Początki Terry są nierozerwalnie związane z wykopaliskami w Czerwonym Dworze. Wspominaliśmy o tym kiedyś we wpisie pt. Pamiętamy o korzeniach!
W ostatnich latach, w Puszczy Boreckiej, bywaliśmy głównie gościnnie, a odwiedziny czerwonodworskiej ekspedycji badawczej były dla wielu z nas nieodłącznym elementem wakacji.
Równolegle, we własnych już, „terrowych barwach”, zdobywaliśmy doświadczenia w różnych częściach ziem bałtyjskich: na Pojezierzu Mrągowskim, Suwalszczyźnie i Augustowszczyźnie. O wszystkich tych projektach pisaliśmy już niejednokrotnie i – niewątpliwie – będzie nam się to jeszcze zdarzać. ☺ Każde nowe miejsce, każde wyście w teren to kolejne doświadczenie! Banał? Być może. Jednak suma nabytych umiejętności nie wydaje się być już tak trywialna.
Uzbrojeni w niegasnący entuzjazm, wiedzę, w tym nowe doświadczenia terenowe, wracamy do Puszczy Boreckiej, już nie jako goście, a samodzielni badacze i odkrywcy! Przy wsparciu Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego rozpoczynamy nowy rozdział archeologicznej aktywności! Wiosną 2023 zainaugurowaliśmy badania powierzchniowe w Puszczy Boreckiej! Plany są ambitne, założenia wyśrubowane! W wyniku kilkukrotnych badań powierzchniowych oraz letnich i jesiennych wykopalisk nasza wiedza o odległej historii tego kompleksu leśnego wystrzeliła ponad korony drzew!
Fot. 1. Wiosenne badania powierzchniowe w Puszczy Boreckiej.
Obecna Puszcza Borecka to zaledwie wycinek dawnej, prawie bezkresnej Puszczy Galindzkiej (Wielkiej Puszczy). Ostateczne pokonanie przez Krzyżaków plemion pruskich i jaćwieskich, pod koniec XIII w., doprowadziło do opustoszenia tych terenów. Wydaje się też, że rycerze zakonni mieli swój zamysł w tym, aby puszcza stała się bezkresną knieją oddzielającą ich państwo od buńczucznych Litwinów. Dopiero w XV w. rozpoczęło się powolne zanikanie kompleksów leśnych będące wynikiem postępującej systematycznie kolonizacji. Dziś – oprócz „naszej” Puszczy Boreckiej, reminiscencją tego dawnego, bezkresnego lasu są Puszcze: Napiwodzko-Ramucka i Nidzicka, Piska, Romincka oraz Augustowska. Obszary leśne to swoiste kapsuły czasu – w tym wypadku stosunkowo mało inwazyjna specyfika gospodarki leśnej sprzyja ochronie przeszłego dziedzictwa.
Fot. 2. Okolica jednego z nowoodkrytych stanowisk archeologicznych. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ta droga zaprowadzi nas w przeszłość. Weźcie dobre buty i kanapki! To będzie długa wędrówka.
Co się jednak działo wcześniej? Czy w starożytności obszar ten był bezludny? Przeczy temu istnienie cmentarzyska kurhanowego w Czerwonym Dworze, które stało się naszym punktem wyjścia. Oczywiste jest, że nie mogło funkcjonować w próżni. Badacz tego stanowiska, dr hab. Paweł Szymański, pochyla się nad tym problemem ponad dwie dekady. Jednak to nie my – współcześni – pierwsi zainteresowaliśmy się tym obszarem. Pionierskie próby miały miejsce zdecydowanie wcześniej. Dobrym przykładem jest badane pod koniec XIX w. cmentarzysko kurhanowe Rothebude. W telegraficznym skrócie: wiemy ile kurhanów przebadał i co znalazł niemiecki archeolog Georg Bujack. Domyślać się możemy, że nie poznał wszystkich tajemnic nekropoli, które do dziś zapewne tkwią w ziemi. Nieprecyzyjna wzmianka o lokalizacji cmentarzyska, obejmuje niestety dość spory obszar, co oznacza długie godziny spędzone na weryfikacjach. Pierwsza próba przyniosła zaskakujący efekt.
Fot. 3. Żelazna ostroga – częściowo pokryta patyną ogniową (efekty przebywania w wysokiej temperaturze stosu pogrzebowego) – w okolicy (?) cmentarzyska Rothebude. Jest jeszcze jednak zbyt wcześnie aby obwieszczać sukces związany z ponownym odnalezieniem tego stanowiska. Prace są w toku.
Rozpoznanie archeologiczne Puszczy Boreckiej chcemy przeprowadzić możliwie kompleksowo. Stąd też nasze – a szczególnie Pawła Szymańskiego – zainteresowanie wspomnianym przed chwilą archiwalnym stanowiskiem. Wyniki kwerendy dowodzą, że na omawianym obszarze jest więcej znalezisk zarejestrowanych przez naszych przedwojennych poprzedników. Zachęcamy do zajrzenia na stronę dotyczącą Czerwonego Dworu. Jest tam porządna dawka wiedzy – np. o dawnych badaniach w regionie, której my tutaj nie będziemy powielać. ☺️
Natomiast – w odróżnieniu, chociażby, od Pojezierza Mrągowskiego – w Puszczy Boreckiej sieć znanych stanowisk archeologicznych jest zdecydowanie rzadsza. Przyczyny tego stanu mogły być dwie: mniej intensywne osadnictwo w starożytności oraz we wczesnym średniowieczu lub/i zdecydowanie niezadowalający stan rozpoznania. Puszcza Borecka leżąca na wschodnich rubieżach dawnych Ostpreussen, była marginalnie traktowana przez niemieckich badaczy. W opracowaniach z działań prowadzonych na tym terenie przed 1945 r. próżno szukać nazwisk najbardziej aktywnych wówczas archeologów z Emilem Hollackiem czy Feliksem E. Peiserem na czele. Nie znaczy to, że obszar ten był wówczas archeologiczną terra desolatą. Po prostu ciągle wiemy i widzimy za mało. Postacie związane z historią badań nad przeszłością Mazur Wschodnich to również ciekawy wątek – jednak na zupełnie inną historię. Być może kiedyś i o tym opowiemy. ☺
Trzy sezony spędzone na poszukiwaniach w Puszczy Augustowskiej dostarczyły pewnych obserwacji dotyczących korelacji położenia osad i cmentarzysk. Czujemy, że zaczynamy wyłapywać pewne (jeszcze) subtelne zależności w zakresie lokalizacji poszczególnych stanowisk. Póki co nic nie jest na pewno. Mamy pełną świadomość niewystarczającej ilości danych, aby przedstawiać mądre wykresy i niezachwiane schematy.
Dziś, z całą stanowczością, możemy powiedzieć:
- W Puszczy Boreckiej odkryliśmy co najmniej kilka nowych, nieznanych wcześniej stanowisk archeologicznych, które funkcjonowały w starożytności oraz we wczesnym średniowieczu.
- Jedno ze stanowisk wiążemy z Jaćwingami. Mamy do czynienia z miejscem ich doczesnej aktywności: osadą? miejscem produkcyjnym? Wstrzymujemy się jeszcze z jednoznaczną interpretacją. Potrzebujemy więcej badań – a te są w planach. 🤠
- Letnie badania wykopaliskowe przeprowadzone w 2023 roku dały nam nowe dane dotyczące ciekawego obiektu, który znajduje się nad Czarną Strugą. Przy czym, jeszcze nie wiemy czy mamy do czynienia z kompleksem mniejszych stanowisk, czy jednym rozległym. Pewni jesteśmy, że – przynajmniej część tego kompleksu – to osada, która zamieszkiwana była przez ludność kultur sudowskiej i bogaczewskiej. Podskakujemy z ekscytacji na myśl, że może udać się nam pozyskać nowe dane na temat ich wzajemnych relacji oraz społecznych przemian zachodzących w tym rejonie w II i III w. n.e. Przy okazji polecamy zajrzeć do artykułu pt. Kim są Bałtowie?
- Nie składamy wykrywaczy, łopat, GPS-ów i długopisów! Ambitne plany same się nie zrealizują. 😉
Pięknie dziękujemy pracownikom Nadleśnictwa Czerwony Dwór oraz Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie Delegatura w Ełku za nieocenioną pomoc, zrozumienie i życzliwość.
Podziękowania posyłamy też do Warmińsko-Mazurskiego Stowarzyszenia Historyczno-Kolekcjonerskiego, Gołdapskiego Stowarzyszenia Historycznego „Archeo”, Oleckiego Klubu Historyczno-Kolekcjonerskiego „Marggrabowa” oraz miłośnikom przeszłości z Ziemi Węgorzewskiej. Współpraca z Wami to czysta przyjemność!
Badania w Puszczy Boreckiej swoim patronatem objęło czasopismo Archeologia Żywa. Za co serdecznie dziękujemy i posyłamy uściski. ☺
Fot. 4. Brązowa szpila do spinania szat, pochodzi z okresu wczesnego średniowiecza, a najbliższe znane analogie mamy na Litwie.